Za oknem ponuro i mroźno, więc nie było wyjścia i musieliśmy poprawić sobie humor bąbelkami z prosecco i czymś pysznym do jedzenia. Padło na paellę z owocami morza, której oczywiście żadne z nas zrobić nie potrafiło. Trochę googlowania, szybkie zakupy po pracy i w lodówce znalazło się kilo owoców morza gotowych, aby wskoczyć na patelnię, a później do naszych brzuchów :D
Zakupy:
-
mix owoców morza (250 g około 13 zł),
-
krewetki (250 g około 13 zł),
-
„panowie” czyli krewetki w pancerzykach (chyba 40zł za 0,5 kg, ale można sobie ich odpuścić),
-
krótkoziarnisty ryż 250 g (500 g kosztuje od 4-12 zł),
-
pomidor (ja użyłam malinowego więc 2 zł kosztował),
-
2 ząbki czosnku, oliwa, sól, słodka papryka, szafran/kurkuma,
-
zielony groszek cukrowy, fasolka szparagowa (u mnie była fasolka z zamrażalki, garść)
-
0,5 l bulionu rybnego lub zwykłego (ja zrobiłam z BIO kostek około 9zł za 6 kostek).
Szafranu nie znalazłam w 2 dużych sklepach, więc sobie odpuściłam i zadowoliłam się kurkumą, którą wsypałam do bulionu.
W dużej patelni rozgrzać tyle oliwy, aby przykryła dno patelni, a następnie dodać fasolkę, czosnek (najlepiej bardzo drobno posiekany) i mix owoców morza. Smażyć chwilkę na małym ogniu i dodać startego na tarce pomidora. Kolej na krewetki i mieszając wszystko dokładnie smażyć 5 minut. Doprawić solą i pieprzem i smażyć przez 2 minuty, a następnie dodać łyżeczkę papryki i wsypać ryż (ryżu nie należy wcześniej płukać). Całość zalać bulionem, który ma być prawie po brzeg patelni. Dodać krewety w pancerzykach i gotować na małym ogniu bez przykrycia, aż ryż będzie miękki (około 15 minut). Potrawy nie wolno mieszać! W momencie, gdy ryż będzie al dente wyłączyć, przykryć patelnię złotkiem spożywczym i zostawić na 20 minut.
Podawać na patelni, ponieważ tak paella z owocami morza smakuje najlepiej :D
2 komentarze
Tym razem podpowiem, że szafran można czasem znaleźć w Lidlu i warto się wtedy zaopatrzyć ;)
Szafran jest nie na przyprawach, tylko koło galaretek, budyniów itd. Tam gdzie laski cynamonu, gwiazdki anyzu itd.
Tez kiedys kwitłam na przyprawach i gucio.